W dzisiejszych czasach konsumenci mogą kupić prawie wszystko przez Internet za pomocą kilku prostych kliknięć myszką. Jednak niektóre marki szukają pomysłów na sprowadzenie wydatków konsumenckich do sfery fizycznej, stacjonarnej.
Podczas gdy telewizja , radio, Internet i media drukowane przemawiają do naszych zmysłów wzroku i dźwięku, zmysł węchu – marketing zapachowy stanowi wyjątkowe wyzwanie dla firm, które starają się przyciągnąć naszą uwagę.
Fizycznie nasz zmysł węchu wyróżnia się na bardzo podstawowym poziomie, ponieważ nie można go łatwo wyłączyć – można zamknąć oczy lub zablokować uszy, ale bardzo trudno jest powstrzymać oddychanie powietrzem.
Na poziomie neurologicznym zmysł węchu dzieli ścieżkę w mózgu, która jest ściśle związana z układem limbicznym, który jest odpowiedzialny za emocje, wspomnienia i nastroje. Zapach wpływa na układ limbiczny, zanim dotrze do części mózgu odpowiedzialnej za zauważanie i identyfikowanie zapachu. To jedyny nasz zmysł, który ma taką umiejętność. Ludzie biorą średnio 20 000 oddechów dziennie i każdy z nich stanowi potencjalną okazję do stworzenia połączenia między konsumentem, a produktem lub marką.
Mimo tego, że marketing zapachowy nie jest nowym zjawiskiem, to w dzisiejszych czasach przerodził się w autentyczną technikę marketingową i według jego zwolenników jest bardzo skuteczny. Wkraczamy w erę, w której rzeczywiste wrażenia klienta związane z przebywaniem w sklepie stają się coraz ważniejsze.
Nie bez znaczenia jest to, że w większości dużych centrów handlowych dział perfumerii i kosmetyków jest zawsze przy wejściu lub na parterze – marketing zapachowy atakuje potencjalnego klienta już na samym wejściu. Wielu z nas może sobie przypomnieć sklep, hotel lub przestrzeń rozrywkową, który uważamy za atrakcyjny wizualnie – a to wszystko dzięki skojarzeniom zapachowym. Zapach jest jednym z najpotężniejszych zmysłów. Marketing zapachowy opiera się na udowodnionej już teorii, że zapach jest jednym z najsilniejszych bodźców na wywoływanie wspomnień lub emocji.
Badania przeprowadzone przez laureatów Pokojowej Nagrody Nobla – Richarda Axela i Lindę Buck – ujawniają, że nasz zmysł powonienia jest powszechnie uważany przez uczonych za nasz „najbardziej emocjonalny” zmysł. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że zamiast analizować informacje, które otrzymujemy od konkretnego zapachu, natychmiast odczuwamy jakąś emocję. Ciekawym faktem jest to, że ludzie pamiętają około 10 000 różnych zapachów, które mogą wyzwalać ważne wspomnienia i mogą doprowadzić nas aż do naszego dzieciństwa.
Jako konsumenci nie zastanawiamy się zbytnio nad tym, jak pachnie sklep lub w jaki sposób czujemy i myślimy podczas zakupów. Zazwyczaj celowo zapach jest tak subtelny, że wywołuje u klientów reakcję podświadomą.
Istnieje pewna teoria spiskowa, jakoby sklepy spożywcze w sposób świadomy i w pełni zaplanowany używały sztucznie wytwarzanego zapachu świeżego chleba, aby wywołać u klienta uczucie dobrobytu, głodu i chęć zapewnienia swoim rodzinom jedzenia. Na tej samej zasadzie w branży nieruchomości zapach świeżego wypieku w domu może przyciągnąć potencjalnych nabywców, którym kojarzył będzie się z miłymi wspomnieniami domowej kuchni.
Marketing zapachowy jest niewątpliwie coraz bardziej istotnym sposobem na zdobycie i utrzymanie klienta. Faktem jest, że wielkie sieci kawiarni tak często emanują pysznym i kuszącym zapachem palonej kawy. Zapach może być dostarczany za pomocą technologii suchego powietrza, która go uwalnia, za pomocą aerozoli lub podgrzanych olejów lub poprzez niewielkie cząstki rozproszone przez dyfuzory zimnego powietrza wbudowane w system klimatyzacji budynku.